poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Przyjaźń aż do śmierci, czyli recenzja książki " Szukając Alaski".

John Green - "Szukając Alaski"



Miles zaczyna naukę w szkole z internatem. Już pierwszego dnia zaprzyjaźnia się ze swoim współlokatorem- Pułkownikiem. Ten wprowadza go w życie szkoły, przedstawia mu swoich znajomych, w tym Alaskę Young, która od razu spodobała się naszemu bohaterowi. Autor opisuje ją jako piękną, seksowną oraz inteligentną kobietę. Chłopak pod wpływem nowych przyjaciół zaczyna palić papierosy i pić alkohol. 


Wydawać by się mogło, że książka będzie kolejnym romansem, już na początku myślałam, że Miles i Alaska wkrótce zostaną parą. Jednak okazało się, że dziewczyna bardzo kocha swojego chłopaka i nie ma zamiaru go na nikogo wymienić. Miles więc zakochuje się bez wzajemności, ale z ciągłą nadzieją na to, że w końcu uda mu się być z Alaską. 

Czytając powieść przenosimy się do życia nastolatków, którzy tworzą "paczkę" nie do rozdzielenia, chodzą do szkoły gdzie panuje ciągła rywalizacja między  tymi mniej i bardziej zamożnymi, a wolne chwile spędzają na paleniu papierosów i wymyślaniu kolejnych kawałów, Czyli tak na prawdę  jest to życie bardzo podobne do każdego z nas. 

Książka zmusza nas do refleksji. Jest tam poruszony temat życia oraz tego co dzieje się z nami po śmierci. Bohaterowie nie mogą się pogodzić ze stratą bliskiej im osoby. Dociera do nich to, że ich życie już nigdy nie będzie takie same i choć wiedzą, że powinni wrócić do normalności, ciągle próbują rozwiązać zagadkę śmierci.

"Szukając Alaski" Jest moją ulubioną powieścią Johna Greena. Pomysł na temat zawarty w książce jest bardzo ciekawy i oryginalny. Dodatkowo książkę czyta się dosyć lekko i szybko. Mam nadzieję, że wam również się spodobała. Piszcie w komentarzach o tym czy mieliście okazje ją przeczytać i jakie jest wasze zdanie na ten temat.

Ocena: 8/10
Wydawnictwo: Bukowy las







Seria: Myślnik







Gatunek: Literatura młodzieżowa
Liczba stron: 320
Tłumaczenie: Anna Sak
Tytuł oryginału: Looking for Alaska
Data wydania: 09.10.2013
/Justyna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz